Poland 24 Info

Własne „cztery kąty”, to jedno z głównych marzeń polaków. Własne mieszkanie czy własny dom, to jednak spory wydatek. Marzenie o własnym mieszkaniu, trochę się oddala, gdy koszty budowy rosną. Patrząc na rok 2021 i wzrosty materiałów budowlanych, nie jest łatwo zbudować dom.

Ceny stali, blachy, pustaków ostro w górę w 2021

Najbardziej odczuwalnym wzrostem jest m.in wzrost cen stali. Gdy jeszcze w 2020 roku, stal zbrojeniową można było kupić za nieco poniżej 3000 zł, to teraz kwota ta wynosi ponad 5000 zł. Nie lepiej jest również z kosztem ścian, pustaki też dużo podrożały. Jeśli ktoś, już będzie przy etapie dachu, tutaj też nie ma ulgi. Blacha dachowa, zdrożała i to bardzo. Ceny blach dachowych wyskoczyły w górę o 100%.

Brakuje materiałów

Nie dość, że ceny materiałów budowlanych w 2021 roku, są tak wysokie, to nie zawsze dostaniemy produkt od ręki. Mimo wysokich cen popyt nie słabnie. Tym samym wzrosty same się napędzają. W rozmowach na składach budowlanych, wynika, że nie dostają oni tyle towaru, ile by chcieli.

Czy przeciętnego „Kowalskiego”, będzie stać spełnić swoje marzenie o własnym domu? Gdy popatrzymy na płace, to one nie rosną tak, jak wzrastają ceny.

Nowy rok, nowe wyższe wydatki. Tak, niestety kojarzy mi się początek roku i pewnie nie tylko mi. Za wzrostem podatków, cen powinno iść też wyższe wynagrodzenie. Problem w tym, że ceny szybciej rosną niż nasze dochody. Choć w 2021 wynagrodzenie minimalne ma wzrosnąć do 2800 brutto, to trudno za taką kwotę wyżyć, tym bardziej, gdy przeliczymy na stawkę netto.

Wzrośnie płaca minimalna w 2021 roku i stawka godzinowa

Płaca minimalna ma wzrosnąć z 2600 do 2800 zł brutto. Czyli mamy, podwyżkę o 200 złotych. Wzrasta też stawka godzinowa, z 17 zł brutto na 18,3 zł brutto. Pierwotnie, kwota minimalna miła wynosić 3000 zł brutto, ale związku z trudną sytuacją spowodowaną pandemią, rząd nie zdecydował się na taki wzrost płac.

Ile wyniesie płaca minimalna „na rękę”

Niestety kwota 2800 zł, to ciągle kwota brutto, „na rękę” pracownik otrzyma mniej. W 2021 roku, płaca minimalna na tzw. „na rękę” wyniesie około 2060 złotych i niestety tylko tyle. Przy opłatach za mieszkanie i galopujących cenach choćby żywności, na pewno nie jest to kwota, za którą łatwo przeżyć.

Stawka godzinowa netto „na rękę” natomiast ma wynieść w 2021 roku 16 zł.

W 2019 po raz pierwszy została wypłacona tzw. 13 emerytura, zwane też jako „jarkowe” Emeryci i renciści, dostali w maju dodatkowe świadczenie emerytalne, które wyniosło blisko 900 zł.

13 emerytura to duże wsparcie dla emerytów

Życie jest coraz droższe. Wzrost cen dotknął, szczególnie ludzi starszych, którzy mają niskie świadczenia emerytalne. Dzięki 13 emeryturze, mogli sobie w pewien sposób zrównoważyć wzrost cen.

13 i 14 emerytura?

Osoby, które już mają nadzieję, że 13 emerytura, będzie wypłacona w 2020 roku, nie zawiodą się. Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że program Senior + w postaci 13 emerytury, będzie kontynuowany. Premier zapowiedział, że w 2021, będzie wypłacona 14 emerytura, a na jakich zasadach? Na razie poczekajmy na 13 emeryturę w 2020 roku.

Do Nowego Roku, jeszcze trochę czasu, ale już wiadomo, że dla osób palących czy kupujących alkohol, oznaczać będzie wyższe ceny. Jak pamiętam, to 1 stycznia, zawsze oznaczał, że trzeba liczyć się z wydaniem większych pieniędzy. Wzrost akcyzy na papierosy i alkohol jest dość znaczący.

Ile zdrożeją papierosy, a ile alkohol?

Ministerstwo wyliczyło, że wzrost akcyzy na papierosy, przełoży się na podwyżkę o 1,2 na paczce papierosów. Alkohole też podrożeją, w zależności od trunku. Wzrost akcyzy na piwo, ma oznaczać wzrost 6 groszy na puszce, a np. wódka to już wzrost o 1,4 za pół litrową butelką.

Wyższa akcyza, wyższe wpływy do budżetu?

Pamiętam sytuację, że kiedy obniżono akcyzę, to wpływy było większe do budżetu państwa. Natomiast wzrosty cen papierosów i alkoholi, oznaczać może niższe wpływy. Wszystko przez to, że „szara strefa”, bardziej się uaktywnia. Polacy mogą szukać papierosów czy alkoholi, nie koniecznie z legalnych źródeł.

Warzywa rekordowo drogie, ale takich rekordów nikt z nas nie lubi. Wybierając się na zakupy do sklepu, trzeba wziąć dużo więcej pieniędzy, by zrobić kupić podstawowe produkty. W porównaniu do poprzedniego roku, ceny warzy są droższe w niektórych przypadkach nie o kilka procent, ale czasami i kilkaset.

Duży wpływ na tak wysokie ceny na wiosnę, na pewno miała wpływ susza w 2018 roku. Mniejsze zbiory musiały wcześniej czy później się odbić na cenach.

Ziemniak, pietruszka, kapusta, marchewka rekord cenowy

Podstawowe ceny warzyw, które używamy codziennie jak ziemniaki, marchewka, kapusta, pietruszka, są bardzo drogie. Ziemniak za ponad 2 zł kilogram czy pietruszka za 20 zł, robi wrażenie.

Będzie taniej ?

Warzywa z importu, na razie też trzymają cenę. Sytuacją nie zmieni się tak szybko, dopóki nie pojawią się na stałe nasze warzywa. Ostatnie opady deszczu nie zapowiadają na razie suszy, jak w poprzednim roku, ale to dopiero początek okresu wegetacji. Konsument na razie musi liczyć, że ceny tylko będą już spadać. Młode warzywa krajowe powinny stopniowo się pojawiać i poprawić sytuację na rynku.

W pewien sposób jest to dobra wiadomość, ponieważ płaca minimalna w 2019 roku zrośnie. Z drugiej strony, nie ma co ukrywać, że koszty życia też wzrastają.

Ile wyniesie minimalna płaca w 2019 roku?

Polak pracujący w 2019 roku, nie może zarobić mniej, niż 2250 zł. Jest to wzrost płacy minimalnej w porównaniu z poprzednim o 7,1 procenta. Dobrze, że praca minimalna wzrasta, ale gdy ją porównamy do innych krajów europejskich,to nie jest ciekawie. Możemy zdecydowanie zazdrościć takim krajom jak Luksemburg, Irlandia,Belgia,Francja, gdzie płace są 3 krotnie wyższe.

Minimalna stawka godzinowa w 2019

Oprócz podwyszenia płacy minimalnej, wzrasta również stawka godzinowa. Minimalna stawka godzinowa w 2019 roku wyniesie 14,7 złotych.

Bezrobocie w 2017 roku, notowało świetne wyniki ponieważ, z miesiąca na miesiąc malało. Dlatego taki tytuł tego wpisu: „Bezrobocie na minus czyli plus”, bo jak inaczej można napisać gdy coraz większa liczba polaków ma pracę. Jest to duży plus dla gospodarki. Większa liczba osób pracujących to większe wpływy do budżetu państwa.

Choć bezrobocie jest niskie od dekad, to jednak należy zwrócić również uwagę, za jaką płacę pracują Polacy. Jeśli chodzi o wynagrodzenie, niestety, już nie ma tyle powodów do zadowolenia. Nie ma co ukrywać, miliony z nas pracuje, za „najniższą krajową” . Miejmy nadzieję, że „brak rąk  do pracy” spowoduję, że przedsiębiorcy, będą podwyższać płacę. Już teraz zauważalna jest „walka o pracownika”. To pracodawca, musi się starać o pracownika, a nie jak było to do tej pory. Dlatego, jeśli koniunktura się utrzyma w gospodarce, pracownicy, będą mogli liczyć na większe płace.

Dziś chciałem kilka słów napisać o wynagrodzeniach. Dokładnie to o przeciętnym wynagrodzeniu. W samym haśle przeciętne, jest dla wielu zbyt wysokie, a dla wielu zbyt niskie. Jednak, jak już wylicza się takowe wynagrodzenie warto wiedzieć ile wynosi.

Ile wynosi przeciętna płaca w Polsce?

Zgodnie z danymi GUS za trzeci kwartał 2016 roku przeciętne wynagrodzenie w  Polsce wynosiło 4055,04 zł. W ciągu roku przeciętne wynagrodzenie wzrosło, bo w trzecim kwartale 2015 roku wynosiło 3895,33 zł. Niestety dla wielu Polaków, kwota 4 tysięcy jest ciągle tylko jedną z danych o płacach, gdyż zarabiają oni tylko połowę tej kwoty.

 

Wszystko wskazuję, że zakupy w niedzielę w dużych sklepach  będą niemożliwe. Sprawą zakazu handlu w niedzielę zajmował się sejm na 27 posiedzeniu. Podczas tego posiedzenia decyzją sejmu pracę nad obywatelskim projektem zakazu handlu będą kontynuowane. Projekt zgłoszony obejmuje zakazem nie tylko sklepy wielkopowierzchniowe, ale również franczyzobiorców.

Zakaz nie we wszystkie niedziele

Zgodnie z projektem handel mógłby odbywać się wybrane niedziele. Proponuję się, by sklepy mogą być otwierane w dwie ostatnie niedziel przed Świętami Bożego Narodzenia, ostatnią niedziele przed Świętami Wielkanocnymi, ostatnią niedzielę styczni, czerwca, sierpnia, pierwszą niedzielę lipca.

Kto będzie mógł sprzedawać w niedzielę

Projekt ustawy o zakazie handlu w niedzielę wymienią również podmioty, które będą mogły prowadzić działalność handlową. Będą to sklepy gdzie za ladą będzie stał sam właściciel (z wyłączeniem umów franczyzy i agencji) stacje paliw, piekarnio-ciastkarnie, apteki oraz kwiaciarnie.

Kary za nieprzestrzeganie zakazu handlu w niedzielę

W momencie, gdy zakaz handlu w niedzielę nie będzie przestrzegany w projekcie wnioskodawca proponuję kary jak kara grzywny, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch

Ostateczny projekt zakazu handlu w niedzielę i święta

Na ostateczny projekt będziemy musieli poczekać. Być może propozycje złożone przez wnioskodawcę ulegną zmianę. Jednak należy się spodziewać ,że nie we wszystkie niedzielę będzie można zrobić zakupy. Polacy są dość podzieleni na temat zakazu handlu w niedzielę. Dla wielu ten dzień jest jedynym wolnym w którym mogą zrobić zakupy. Także, wiele rodzin spędza niedzielę w galeriach gdzie mieszczą się kawiarnie, kina, kręgielnie. Są tutaj dwie strony medalu, bo, gdy jedni wypoczywają drudzy muszą pracować. Pracownicy również mają rodziny, z którymi nie mogą spędzić czasu, a przecież nie powiedzą pracodawcy „w niedzielę nie pracuję” Powstaje również pytanie czy to nie będzie oznaczało zwolnień pracowników?

Dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie przejściowych rozwiązań. Już teraz mamy święta (Boże Ciało, Wielkanoc, 3 maja) gdzie handel w supermarketach jest zakazany.